aaa4
Dołączył: 07 Lis 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:02, 20 Lis 2017 Temat postu: mobimg |
|
|
Pieszczoty Ryersona stały się teraz o wiele śmielsze. Jego palce błądziły delikatnie po wilgotnym wnętrzu, penetrowały je i sprawdzały reakcje. Podniecało ją to coraz bardziej i wywoływało odczucia, jakich Virginia do tej pory nie znała. Zaczęła się instynktownie poruszać, mobilizując go do coraz bardziej intymnych pieszczot. Niezadowolona, gdy się wycofywał.
Znów spróbowała oswobodzić ręce. Nie po to jednak, żeby go odepchnąć. Teraz chciała skłonić do spełnienia obietnic, które wcześniej składał.
Uwolnił jej ręce i jęknął z [link widoczny dla zalogowanych]
zadowolenia, gdy natychmiast przyciągnęła jego rękę do tego pulsującego pożądaniem miejsca.
- O tak, dziecinko - zamruczał zadowolony. - Pokaż mi, czego chcesz. Pokaż mi dokładnie, jak mocno i głęboko mogę cię dotykać.
Nie mogła już dłużej tłumić tego nowego, zachwycającego doznania. Wygięła się spazmatycznie w łuk. Zaszlochała i kurczowo przyciągnęła Ryersona do siebie.
Nie czekał już dłużej. Przycisnął ją swoim ciałem i wszedł w nią gwałtownie akurat wtedy, kiedy Virginią wstrząsnął ekstatyczny dreszcz.
Poczuła go w sobie i głośno krzyknęła. Ta inwazja wprawiła ją w zachwyt i wywołała jeszcze jedną falę intensywnej rozkoszy. Virginia przylgnęła do Ryersona i silnie oplotła go nogami. Szeptem [link widoczny dla zalogowanych]
powtarzała bez końca jego imię, gdy zagłębiał się w nią raz po raz.
Teraz on wyprężył się nagle i wykrzyczał jej imię. A gdy minęło to najwyższe upojenie, przywarł do niej całym ciałem i oboje odpłynęli w błogi sen.
Promienie księżyca znów spoczęły na szmaragdach i brylantach. Zapaliły w nich żywe błyski. Złota bransoletka na przegubie ręki Virginii była cieplejsza niż kiedykolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aaa4 dnia Pon 17:03, 20 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|