Życie Publiczne

stan

urodą

maua

o matko;]

milena

ponoc wpisuje buty... kurde mam nadzieje, ze teraz to wszyscy zaliczymy...

stan

ja na bank idę na doPYTKĘ Wink

ale to był mój pierwszy termin,więc chyba mam jeszcze szansę.

gosiaq

czy ktos dostal juz maila od cernowej?
temat dotyczy oczywiscie o piatkowego terminu egazminu

stan

ja na bank dostanę - tylko czekam kiedy dojdzie. dziwię się,że jeszcze nie ma. wątpię aby wszystkich zaliczyła. podobno dopiero dzisiaj zabrała się za poprawianie, więc na maile możemy liczyć w niedzielę.

milena

takiego maila dostalalm od Pani Cern:

Dobry wieczor.
Dostala Pani DST+.
Pisze jednak w sprawie bledu wyniklego z "przeintelektualizowania" studentow.
Odnosnie bledu naturalistycznego, napisala Pani, ze powinnosc bytu nie rodzi. A tu nie w tym sek (czyli: zle...).
TO BYT POWINNOSCI NIE RODZI, Studenci (nie Pani jedna byla taka oryginalna).
Z faktu, ze Profesor ma dyzur od 12tej do 14tej nie wynika powinnosc - poswiecania tego czasu Panstwu (moze np. Dyrektorowi... lub innym sprawom uczelnianym).
Zamiast "brylowac" - uczcie sie, Panstwo, bo jest zle i to tak, ze zniecheca...
Pozdrawiam
Szczerze!
dr Karolina Cern

jak zobaczylam ,ze przyszedl mail od niej to malo zawalu nie dostalam... Thank God! mam nadzieje, ze wszyscy, jesli nawet dostaniecie maile, to o podobnej tresci... a co do bledu naturalistycznego, to jak ktos wie, to niech napisze cos o tym, bo ja w pracy napisalam, ze to powinnosc nie rodzi bytu (przyklad: prof. ma dyzur od 12 do 14.00, powinien byc w swoim pokoju, ale go nie ma... ). glowe bym sobie dala uciac, ze Przybyszewski tak wlasnie nam to tlumaczyl... jak ktos czai o co chodzi to niech napisze.

killerkat

No ja dostalem buta niby...kurwa mac...bylem pewien,ze zdalem!!!Napisalem do pani doktÓr i jak narazie nie odpisala.
No przeciez to jest przesada... Neutral

Gosia · Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów

Jak nic nie dostales , to chyba dobrze. Rozsyłać miała, jak cos bedzie nie tak.

Mastema

Hm, a kto tak przeintelektualizował tych studentów?Czyżby ci wyśmienici i kompetentni wykładowcy?Dla mnie oni są z lekka niedointelektualizowani tudzież cierpią na zaburzenia mentalne. Po sesji rodzi się w głowie absurd.A z tym błędem naturalistycznym-wydaje mi się, że chodzi o to, że byt powinności nie rodzi, innymi słowy: z tego, co jest dane, co jest faktem, nie rodzi się norma, czyli powinność.Tu trzeba przyznać rację p.Cern. Z tego, co po prostu jest nie może powstać coś, co byc powinno. Podobne dywagacje do tych a propos tego, że żadna esencja nie jest uprzednia wobec egzystencji...sralimuchy będzie wiosna;)

kalosh

błąd naturalistyczny (wpadł na to G.E. Moore) polega na tym że uznajemy to co jest za dobre np. coś nam sprawia przyjemność więc jest dobre. mylimy tutaj poziomy ontologiczne czy coś w tym stylu.
błąd logiczny (David Hume) polega na tym, że na podstawie empirycznej mówimy jak być powinno np. prostytucja albo aborcja się zdarza więc należy to zalegalizować.

tak było napisane w tym jej wspaniałym podręczniku (o ile czegoś nie poplątałem)

na moje oko to te dwa błędy prawie zawsze są popełniane jednocześnie

adasko

ja napisalem milena o bledzie podobnie jak ty.. tez posluzylem sie przykladem dyzuru na instytucie... ale ja mam buta.. Sad

milena

kto ma buta niech sie nie martwi... ona na pewno jak jutro bedzie dopytywac, to bedzie nastawiona pozytywnie. przeciez nie da warunku, ponoc tak nie robi... Troszke nas chciala nastraszyc na tej poprawce i dlatego powiedziala, ze jak bedzie trzeba, to da warunki, ale przeciez wszyscy mowili, ze nie robi tego i ze do upadlego mozna zaliczac poprawke. Bedzie ok. Co do bledu naturalistycznego, to wielkie dzieki za wyjasnienie, wyglada na to, ze mi sie popapralo totalnie... ale serio wydaje mi sie, ze Krzysiu nas uczyl tak jak ja (i w sumie kilka innych osob tez) to napisalam... Pewnie wszystkim nam sie pokrecilo. dzieki jeszcze raz

racica

Kurna, ja jeszcze nic nie dostalam... Mam stresa w cholere... :/
A co do bytu i powinności, to Pani Cern ma racje, ale nie rozumiem wyjasnienia, ze zlym przykladem jest profesor na dyzurze. owszem, wieksze zobowiazania ma taki profesor wobec pracodawcy- czyli dyrektora, ale to nie znaczy ze powinien miec w dupie studentoow, bo jest jego pieprzonym obowiazkiem zeby na tym dyzurze dla Nas byc:P
I nie wazne czy to my jako byt zrodzilismy tę powinność Wink

Ja juz nic z tego nie kumam :/
Gosiaq trzymaj za Nas kciuki!! Wink

maua

kiedy ona mi napisze mejla, ja już od zmysłów odchodze Confused


	Życie Publiczne IV rok		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj